niedziela, 11 marca 2012

Friday evening

Hej! Właśnie siedzę w moim najwygodniejszym na świecie łóżeczku ,piję herbatkę i tak sobie myślę, że trzeba by tu coś wstawić. Jak już wspominałam, podejrzewałam że piątkowy wieczór spędzę z dziewczynami. Spotkałyśmy się u Eweliny, nachrupałyśmy ciasteczek i wypiłyśmy litry kawy. Oczywiście nie obyło się bez śmiechu ;). Ja osobiście nie czułam się na początku najlepiej. Bolała mnie głowa i strasznie chciało mi się spać, ale Natalia nie pozwoliła spędzić mi tego wieczoru w łóżku. I w sumie bardzo jej za to dziękuję(znowu), bo te śmichy chichy naprawdę poprawiły mi humor i moje samopoczucie podskoczyło o brakujące 50% :). Niektórzy załapali się na masaż specjalistki Eweliny, a niektórzy (Bobo Anżyl) pogwałcili mojego mężczyznę! Nie ma co więcej gderać na ten temat, wrzucam parę zdjęć. Enjoy!
 
 
 
 GWAAAAAAAAAAAAŁT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Słiiiiiiiit focia!
Wera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz