Hej! Burza rozbroiła mnie totalnie :O. Nie, nie chodzi o to że się jej boję (bo tak nie jest). Po prostu nie lubię gdy jest mokro, bo nie mogę wyjść na dwór np w moich ukochanych trampkach... Mam jednak nadzieję, że jutro pogoda będzie znośna, bo planujemy z dziewczynami małe (naprawdę małe) zakupy ;). Jestem z siebie dumna, bo posprzątałam dzisiaj cały dom i czuję się z tym świetnie! Od zawsze byłam straszną bałaganiarą i gdziekolwiek coś dotknęłam to lądowało to w zupełnie innym miejscu :). Ostatnio jednak trochę się to zmieniło. Nie chodzi o to, że stałam się czyściochem, bo wcale tak nie jest! (nadal mam spore tendencje do robienia istnego chaosu), ale staram się odkładać większość rzeczy na miejsce,co sądzę jest świetnym rozwiązaniem bo mam wtedy o wiele do mniej sprzątania ;) Udało mi się zrobić spoooore porządki w pokoju, wyrzuciłam chyba z 3 worki zwykłych śmieci, z 5 poszło w ogień i to dosłownie ;), a jeszcze kolejne 3 wydałam pewnej małej dziewczynce :> Skoro rzeczy mają się kurzyć i niepotrzebnie zajmować miejsce, to dlaczego by nie zrobić z nimi czegoś pożytecznego, czyt. przykładowo oddać dzieciom, które zajmą się tymi rzeczami lepiej niż my teraz (a tak samo jak my kiedyś). Według mnie przemiana ta jest dobra, bo o wiele lepiej siedzi się w pokoju gdy np. widać podłogę (haha) i wszystko jest schludnie poukładane :) Czekam jeszcze na szafkę do butów, którą dostanę na Imieniny. Nie mogę się już doczekać, bo butów mam sporo i chcę mieć je w końcu jakoś konkretnie uporządkowane ;) Podejrzewam, że większość z Was również woli, gdy jest czysto, przyjemnie i pachnąco ? :) A co do samego outfitu - jak zwykle robiony na szybko, a zdjęcia nie zachwycają jakością (niestety...) Macie okazję zobaczyć debiut Anki, ponieważ pierwszy raz ją wcisnęłyśmy w ciuszki i wyciągnęłyśmy na zdjęcia, z których niestety tylko te cztery w miarę nadają się na publikację. Outfit to połączenie prostej bombki zalegającej w szafie od dłuższego czasu, prostej białej bluzeczki (udało mi się ją kupić w zeszłe wakacje w H&M i szczerze mówiąc gdyby w tym roku również się takie pojawiły, kupiłabym na pewno nie jedną) oraz oraz białych dodatków, którymi w tym wypadku są białe baleriny z Pepco i okulary z Biedronki :) Żeby spódniczka nie zjechała Ani z tyłka związałam ją (dosłownie) delikatnym paskiem i do wszystkiego dodałam srebrny łańcuszek, który nie jestem do końca pewna, ale chyba kupiłam w Avonie. Pierwsze zdjęcie rozbraja i pokazuje, że Ance ani na chwilę nie zamyka się buzia i zawsze ma coś do powiedzenia :> Hope you'll enjoy it!
Wera :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz